Jellycrusher

Profil użytkownika: Jellycrusher

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 dni temu
158
Przeczytanych
książek
162
Książek
w biblioteczce
125
Opinii
648
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Kto czytał już jakieś inne piłkarskie książki Jonathana Wilsona, wie, czego się spodziewać: rzetelność, drobiazgowość, dokładne badania źródłowe i dobre pióro. Przyznam jednak, że rozpoczęciem historii argentyńskiej piłki od XVI wieku (prolog) trochę mnie Wilson zaskoczył. Ale całkiem trafnie wiąże argentyńską mentalność piłkarską, przynajmniej tę z epoki Maradony i wcześniejszych, z polityczną historią kraju, a także społecznym rodowodem najstarszych klubów oraz samych zawodników. Czasem jednak przy lekturze relacji z meczów klubowych lub międzypaństwowych z udziałem argentyńskich drużyn włos się jeży na głowie. Jako osoba niebędąca fanatykiem piłki nożnej uważam, że jeśli nie potrafisz wygrać bez intencjonalnego faulowania, to nie potrafisz grać w futbol. "Instytucja" faulu taktycznego jest według mnie obrzydlistwem, a za faule złośliwe karałbym wielomiesięcznymi dyskwalifikacjami. Dlatego czasem czułem silny dyskomfort, zwłaszcza przy rozdziałach opisujących wyczyny klubu Estudiantes. Gdy już się człowiek dowie, przez ile dekad tolerowano w Argentynie stadionowy bandytyzm w wykonaniu tak kibiców, jak i piłkarzy, przestaje dziwić, że Argentyńczycy przeszli do porządku dziennego nad boiskowymi oszustwami i narkomanią Diego Maradony, a także absurdami uprawianymi przez niego na stanowisku trenera reprezentacji. Na szczęście to już przeszłość, a nad najnowszymi sukcesami reprezentacji Argentyny na topowych turniejach piętno nieuczciwości już nie ciąży. Książka zdecydowanie warta polecenia. Trochę dziwi jedynie, że tłumacz, często uzupełniający w swoich przypisach informacje podawane przez autora, ani słowem nie zająknął się na temat polskiego pochodzenia reprezentacyjnego zawodnika i efemerycznego trenera reprezentacji Argentyny (na MŚ 1974), Vladislao Capa. Mimo swojej skrupulatności Wilson o tym nie wspomniał, ale dla polskiego czytelnika jest to przecież istotne.

Kto czytał już jakieś inne piłkarskie książki Jonathana Wilsona, wie, czego się spodziewać: rzetelność, drobiazgowość, dokładne badania źródłowe i dobre pióro. Przyznam jednak, że rozpoczęciem historii argentyńskiej piłki od XVI wieku (prolog) trochę mnie Wilson zaskoczył. Ale całkiem trafnie wiąże argentyńską mentalność piłkarską, przynajmniej tę z epoki Maradony i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Parada nazwisk i nazw
Książka znanego specjalisty od historii futbolu (Wilson jest też m.in. autorem „Aniołów o brudnych twarzach”, czyli historii reprezentacji Argentyny) przedstawia wyniki niesłychanie drobiazgowych badań źródłowych i cofa się praktycznie do samych początków futbolu na świecie, na przełomie XIX i XX wieku. Opowiada szczegółowo o losach i karierach całego szeregu zawodników, trenerów i klubów, nie tylko węgierskich (w czasach Austro-Węgier, ale i po I wojnie światowej, węgierscy piłkarze i trenerzy swobodnie kursowali między terenami Austrii, Czech, Słowacji, Węgier, późniejszej Jugosławii, a także Włoch czy Niemiec). Co więcej, przedstawia to wszystko na starannie pokazanym tle historycznym, co jest niezmiernie istotne, gdyż począwszy od I wojny światowej Europa weszła w okres gwałtownych przemian, zakończonych niestety drugim światowym konfliktem i urządzonym (głównie) przez hitlerowców Holokaustem. Zresztą i później nie było różowo, bo po oddaniu przez aliantów połowy Europy pod panowanie Stalina na Węgrzech zapanował „komunistyczny” zamordyzm. Co akurat stało się jednym z warunków umożliwiających powstanie „Złotej Jedenastki”, jak zwykło się określać reprezentację Węgier z Puskasem, która zdobyła mistrzostwo olimpijskie w 1952 roku i wicemistrzostwo świata w 1954 (był to zresztą drugi srebrny medal MŚ wywalczony przez Madziarów, pierwszy pochodzi z 1938 roku). Autor trochę niesprawiedliwie jednak zupełnie pomija późniejsze sukcesy węgierskich piłkarzy na Igrzyskach Olimpijskich, a przecież w latach 1960-72 Węgrzy nie schodzili z podium i zdobyli dwa złote medale, w Tokio i w Meksyku, a zdobyliby i trzeci z rzędu, gdyby w 1972 roku nie wpadli w finale na Orłów Gorskiego. Wiadomo, że zwłaszcza Brytyjczycy mieli skłonność do lekceważenia pseudoamatorskiego piłkarstwa z demoludów (za co drogo zapłacili w eliminacjach do MŚ 1974), niemniej trudno zaprzeczyć, że wiele tych drużyn reprezentowało wysoki poziom i choć tylko Czechosłowacja wystąpiła jeszcze potem w finale MŚ, to w pierwszej czwórce było tych zespołów o wiele więcej.

Czytamy zatem sążnisty spis nazwisk graczy i trenerów oraz nazw miast i klubów, i tylko jakoś mało w tym wszystkim… piłki. Owszem, jest w książce dość sporo informacji o rozwoju piłkarskiej taktyki (w sam raz, by nie znudzić czytelnika niebędącego zagorzałym miłośnikiem futbolu). Chciałoby się jednak przeczytać więcej o realizacji tej taktyki w działaniu, ale opisów samych meczów jest w książce dość mało. Nawet występ Węgrów w MŚ w 1938 roku jest potraktowany dość zdawkowo (podobnie zresztą jak ten z 1954) – najwięcej pisze się tam o meczach finałowych. Dość obszernie Wilson opisuje kwestię kontuzjowania Ferenca Puskasa w grupowym meczu z Węgrami (to prawdopodobnie najbardziej zaważyło na tym, że mistrzostwo zdobyli Niemcy), jednak pisząc o karierze Puskasa – jednego z najlepszych piłkarzy w historii futbolu – choćby nawet jednym zdaniem nie wspomina o kuriozalnej jak na owe czasy sprawie naturalizowania Węgra w Hiszpanii i jego (nieudanego zresztą) występu w reprezentacji tego kraju. A przecież to jeden z nielicznych przypadków, gdy piłkarz występował w reprezentacjach różnych krajów (dzisiaj FIFA do takich sytuacji nie dopuszcza, zresztą reprezentacje mają bardziej charakter klubów państwowych niż reprezentacji narodowych).

Ciekawą refleksją jest powiązanie losów Złotej Jedenastki z węgierskim powstaniem antykomunistycznym w 1956 roku. Chodzi zwłaszcza o poczytywane za porażkę wicemistrzostwo świata w 1954 roku, które stało się według autora końcem funkcjonowania Złotej Jedenastki (choć nie zaszkodziło jej legendzie). Wilson uważa, że publiczne masowe demonstracje rozczarowania przegranym finałem, na które ówczesne komunistyczne władze nie były w stanie zareagować, pokazały Węgrom, że takie działania są możliwe i mogę wywrzeć wpływ na cały kraj. Oczywiście jest to tylko jeden aspekt politycznej sytuacji Węgier, które od końca I wojny światowej żyją w poczuciu krzywdy z uwagi na okrojenie ich dawnego terytorium (sytuacja na pozór podobna do Polski, którą i po pierwszej, i po drugiej wojny światowej odtwarzano w okrojonej postaci – tyle że my nie byliśmy po przegranej stronie…).

Krótko mówiąc, nie dało się tej książki napisać staranniej, ale myślę, że dało się ją napisać ciekawiej.

Parada nazwisk i nazw
Książka znanego specjalisty od historii futbolu (Wilson jest też m.in. autorem „Aniołów o brudnych twarzach”, czyli historii reprezentacji Argentyny) przedstawia wyniki niesłychanie drobiazgowych badań źródłowych i cofa się praktycznie do samych początków futbolu na świecie, na przełomie XIX i XX wieku. Opowiada szczegółowo o losach i karierach całego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest w tej książce trochę ciekawych faktów, ale głównie stanowi ona bezkrytyczny pean na cześć Rona Dennisa, Lewisa Hamiltona, McLarena i wszystkiego, co brytyjskie. Na przykład ani słowem autor nie raczył skomentować kuriozalnej sytuacji z 2007 roku, kiedy to bolid Hamiltona po wkopaniu się w żwir ZOSTAŁ POSTAWIONY Z POWROTEM NA TORZE PRZEZ DŹWIG! "Elvis" zdobył się tu tylko na przypis, że później zakazano takich interwencji (co w sposób oczywisty wskazuje, że była to nieuczciwa pomoc). Obdarzony rzeczywiście fantastycznym talentem Hamilton w początkach swojej kariery jeździł jak hiperzarozumiały, rozkapryszony, nadziany forsą dzieciak, łamał uzgodnienia co do ustalonej strategii jazdy McLarena, zarówno podczas wyścigów, jak i kwalifikacji. Weźmy też idiotyczny wjazd w stojącego przed ZAMKNIĘTYM wyjazdem z alei serwisowej Raikkonnena podczas GP Kanady. Obaj musieli wycofać się z wyścigu, co ułatwiło Kubicy wygranie tego GP; aczkolwiek później Hamilton i tak został mistrzem świata, po raz pierwszy (i niestety jedyny w tak idealnym McLarenie). Jednak i nad tym wszystkim autor prześlizguje się z pobłażliwością, szeroko natomiast rozwodzi się nad tym, jak to zły Alonso rozdawał na padoku pieniądze swoim mechanikom (rzecz w istocie absurdalna) albo w rewanżu za złamanie tych uzgodnień blokował wyjazd Hamiltona do kwalifikacji. Od anglocentryzmu i narcyzmu autora aż słabo się miejscami robi, a gdy człowiek czyta o idiotyzmach, jakie wyprawiali mechanicy zespołu w czasie wolnym W TRAKCIE SEZONU, to nie można się nadziwić, że te auta w ogóle jeździły :)
Mimo iż tłumaczem książki jest niewątpliwy fachowiec Mikołaj Sokół, przez redakcję prześlizgnęło się kilka błędów, np. "hairpin" przełożone na "agrafka" zamiast "serpentyna", "tube" na "tuba" zamiast "rura", "attention" na "atencja"(!!!) zamiast "uwaga", "aquaterapia"(!) zamiast "hydroterapia".

Jest w tej książce trochę ciekawych faktów, ale głównie stanowi ona bezkrytyczny pean na cześć Rona Dennisa, Lewisa Hamiltona, McLarena i wszystkiego, co brytyjskie. Na przykład ani słowem autor nie raczył skomentować kuriozalnej sytuacji z 2007 roku, kiedy to bolid Hamiltona po wkopaniu się w żwir ZOSTAŁ POSTAWIONY Z POWROTEM NA TORZE PRZEZ DŹWIG! "Elvis" zdobył się tu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Jellycrusher

z ostatnich 3 m-cy
Jellycrusher
2024-05-16 18:36:00
Jellycrusher ocenił książkę Aniołowie o brudnych twarzach. Piłkarska historia Argentyny na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-16 18:36:00
Jellycrusher ocenił książkę Aniołowie o brudnych twarzach. Piłkarska historia Argentyny na
8 / 10
i dodał opinię:

Kto czytał już jakieś inne piłkarskie książki Jonathana Wilsona, wie, czego się spodziewać: rzetelność, drobiazgowość, dokładne badania źródłowe i dobre pióro. Przyznam jednak, że rozpoczęciem historii argentyńskiej piłki od XVI wieku (prolog) trochę mnie Wilson zaskoczył. Ale całkiem traf...

Rozwiń Rozwiń
2024-04-25 09:07:24
Jellycrusher ocenił książkę Nazwiska dawno niesłyszane. Jak złoty wiek węgierskiej piłki ukształtował współczesny futbol na
7 / 10
i dodał opinię:

Parada nazwisk i nazw
Książka znanego specjalisty od historii futbolu (Wilson jest też m.in. autorem „Aniołów o brudnych twarzach”, czyli historii reprezentacji Argentyny) przedstawia wyniki niesłychanie drobiazgowych badań źródłowych i cofa się praktycznie do samych początków futbolu na ś...

Rozwiń Rozwiń
Jellycrusher
2024-04-23 19:09:54
Jellycrusher ocenił książkę Mechanik. Kulisy padoku F1 i tajemnice rywalizacji na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-04-23 19:09:54
Jellycrusher ocenił książkę Mechanik. Kulisy padoku F1 i tajemnice rywalizacji na
6 / 10
i dodał opinię:

Jest w tej książce trochę ciekawych faktów, ale głównie stanowi ona bezkrytyczny pean na cześć Rona Dennisa, Lewisa Hamiltona, McLarena i wszystkiego, co brytyjskie. Na przykład ani słowem autor nie raczył skomentować kuriozalnej sytuacji z 2007 roku, kiedy to bolid Hamiltona po wkopaniu s...

Rozwiń Rozwiń
Jellycrusher
2024-03-31 10:13:54
Jellycrusher ocenił książkę Obłok Magellana na
8 / 10
2024-03-31 10:13:54
Jellycrusher ocenił książkę Obłok Magellana na
8 / 10
Jellycrusher
2024-03-29 00:46:43
2024-03-29 00:46:43
Jellycrusher ocenił książkę Kod życia. Jennifer Doudna, edycja genów i przyszłość ludzkości na
6 / 10
i dodał opinię:

Kolejny po "Innowatorach" dowód na to, że Isaacson zrobiłby lepiej, trzymając się postaci historycznych, a przynajmniej nieżyjących. Niewątpliwą zaletą "Kodu życia" jest to, że autor dokłada wszelkich starań, by wyjaśnić trudne zagadnienia biologii molekularnej i genety...

Rozwiń Rozwiń
Jellycrusher
2024-03-26 16:41:53
Jellycrusher ocenił książkę Szybko, szybciej, najszybciej. Formuła 1 Sokolim Okiem na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-03-26 16:41:53
Jellycrusher ocenił książkę Szybko, szybciej, najszybciej. Formuła 1 Sokolim Okiem na
9 / 10
i dodał opinię:

Znakomita książka, lektura obowiązkowa dla miłośników F1. Pełen fascynujących dygresji "spacer" po wybranych Grand Prix, które autor uważa za najciekawsze w historii dyscypliny. Książka zawiera bogaty materiał ilustracyjny - dużo dobrej jakości zdjęć oraz schematy torów (nierzadko w wersja...

Rozwiń Rozwiń

ulubieni autorzy [1]

Mike Resnick
Ocena książek:
7,1 / 10
67 książek
12 cykli
Pisze książki z:
61 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
158
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
648
razy
W sumie
wystawione
158
ocen ze średnią 6,1

Spędzone
na czytaniu
965
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]